ZIOŁOLECZNICTWO

 

Pierwiosnek

Opisywanie poszczególnych roślin i ich działania, oraz szkicowanie historii ziołolecznictwa, która sięga zarania ludzkości?
Myślimy, że nie jest to konieczne! Informacje te są w dzisiejszych czasach szeroko dostępne w licznych publikacjach i w Internecie. Pomimo to pragniemy w tym miejscu poruszyć kilka ważnych i zapewne interesujących Państwa tematów.

Notatki zielarskie z podróży

Podczas moich (Remigiusz) wielomiesięcznych podróży po Ameryce Południowej, prowadziłem obserwacje i notatki na terenie Argentyny, Chile i Peru.

Wielokrotnie stykałem się, zwłaszcza w Peru, z bardzo szeroko rozpowszechnioną tam „medycyną ludową”. Przekonałem się, że rozpowszechnienie i stosowanie roślin i innych metod naturalnych do celów leczniczych odgrywa w innych krajach poważniejszą rolę niż u nas w centralnej Europie. Zwłaszcza w krajach tzw. industrialnych stosowanie roślin w ich naturalnej postaci ograniczyło się znacznie, a nawet drastycznie. Często pozostało tylko przyzwyczajenie takie jak picie herbaty miętowej lub z głogu, lecz jednak tylko ze względów kulinarnych, a nie leczniczych.

Towarzyszący nam pośpiech, życie „w betonach” oraz celowa polityka koncernów farmaceutycznych oddaliła nas od natury i jej dla nas oczywistej propozycji.

Podczas pobytu u Indian Schipibo w sercu dżungli nad rzeką Ukajali otrzymałem głęboki impuls, rodzaj nagłego olśnienia, które pozwoliło mi poczuć głęboki SENS istnienia wszystkich istot żywych. Poczułem naszą wielką współzależność z otaczającą nas przyrodą, współzależność, którą znałem lecz której wcześniej dogłębnie nie odczuwałem.

Indianie posługują się bogato wyposażoną apteką wiecznie zielonego, dziewiczego lasu z naturalną lekkością. Wiedza szamanów jest zdumiewająca, wykracza daleko poza ramy rozumianego szeroko przez nas ziołolecznictwa. Obejmuje zagadnienie kosmosu i jego wpływu na przyrodę ożywioną i nieożywioną. Bazując na obserwacji i ustnych przekazach, posiada od dawna odpowiedzi na pytania, na które współczesna nauka dopiero powoli z mozołem odpowiada.

Nasze babki i dziadowie także posiadali taką wiedzę. Zwłaszcza „ludowi uzdrowiciele”, którzy ze względu na swoją wiedzę, nie dla tego, że była ona niebezpieczna, tylko dla tego, iż dawała ona ludziom szczęście i niezależność od władzy państwa i doktryn religii – byli prześladowani i paleni na stosach.

Zresztą WIEDZA u „niewiedzących” budzi także dzisiaj przestrach i irytację, a także, choć rzadziej – podziw i szacunek.

 

Pewne ważne zasady:

* Nie porówuj działania i składu chemicznego roślin do leków lub ekstraktów

* Nastaw się na długoterminowe, konsekwentne leczenie

* Stosuj się ściśle do określanego przez nas czasu i proporcji pobieranych ziół

* Stosuj leczenie dodatkowo na płaszczyźnie duchowej, stosując u nas terapie energetyczne: Krople Dr. Bacha, Bioenergoterapię – Reiki, MET (patrz w innych działach na naszej stronie)

Działanie roślin

* Poprzez przykładanie powierzchniowe – działanie mechaniczne i chemiczne

* Poprzez pobieranie doustne – działanie po przez skład chemiczny

* Poprzez inhalację – działanie po przez skład chemiczny w sferze eterycznej

* Poprzez pobieranie doustne roztworów energetycznych (patrz Krople Dr. Bacha)

* Poprzez dotykanie i obejmowanie (np. drzewa) – działanie energetyczne

* Poprzez oglądanie – działanie estetyczne na płaszczyźnie duchowej